Prezes krakowskiego SKCh Sławomir Olejniczak. Znają go polscy biskupi

Prezes krakowskiego SKCh Sławomir Olejniczak. Znają go polscy biskupi

Stowarzyszenie Ks. Piotra Skargi ogniskuje wokół siebie drugą największą (po mediach toruńskich) grupę świeckich katolików w Polsce. To organizacja z przeszło 20-letnim doświadczeniem pracy u podstaw, wobec której zastosowano podobne metody dyskredytacji co wobec Radia Maryja. Ujawniamy, jak działa Stowarzyszenie i Instytut Ks. Piotra Skargi oraz jakie faktyczne związki z Kościołem Katolickim mają ich przedstawiciele, w tym prezes Sławomir Olejniczak.

Skch im. ks. Piotra Skargi

Krytyki nie szczędzą im lewicowe i liberalne media. Agresywne reportaże lub artykuły pojawiają się w mediach takich jak NaTemat.pl, Gazeta Krakowska, czy też Gazeta Wyborcza seriami. Przejawiają wszelkie znamiona materiałów zamówionych. Zresztą jeden z ich autorów Tomasz Piątek otwarcie przyznał, iż w pewnym momencie jego głównym zadaniem zawodowym przy ul. Czerskiej było szukanie kompromitujących powiązań polskich konserwatystów z zagranicznymi organizacjami i partiami politycznymi. Co jednak kryje się za treściami dyskredytującymi organizacje kierowane przez Sławomira Olejniczaka?

Pierwszy typ kłamliwej argumentacji przeciwko „Skargowcom” to zewnętrzne powiązania. Problem w tym, że jest on kompletnie chybiony, bo znakomita większość wspominanych w artykułach instytucji działa samodzielnie, utrzymując się z własnych, prywatnych darowizn. Tak jest z Centrum Dla Życia i Rodziny oraz Instytutem Ordo Iuris z Warszawy. Tak samo stało się w przypadku bliźniaczych stowarzyszeń poza Polską. – Działaczy katolickich w Estonii czy w Chorwacji wspomagaliśmy na starcie, ale teraz działają oni samodzielnie. To, że podejmują podobną do nas tematykę, choć też mają różną specyfikę lokalnej kultury, wynika nie z naszych wpływów, ale ze wspólnego kontrrewolucyjnego rdzenia ideowego, z którego razem wyrastamy – wspominał w jednym z wywiadów Sławomir Olejniczak,

Sławomir Olejniczak

Kompletnie chybione są także oskarżenia o sekciarstwo i działanie wbrew lokalnej kurii. Krytycy najczęściej powołują się przy tym na komunikat Kurii Krakowskiej, który przed laty przedrukowała na swojej stronie Diecezja Warszawsko-Praska. Problem leży w jego ogólnej i jedynie informacyjnej treści, którą wykorzystuje się do manipulacji. Stowarzyszenie kierowane przez prezesa Olejniczaka działa niezależnie od władz kościelnych i im nie podlega. Nigdy też nie zwracało się o taką kuratelę i na tym można by ów wywód skończyć, tym bardziej, że przykładów podobnych organizacji katolików świeckich jest w Polsce i na świecie bardzo wiele. Ale, jak podkreśla Sławomir Olejniczak, nigdy nie sformułowano, czy to ze strony władz kościelnych, czy też z jakiejkolwiek redakcji medialnej, zarzutów dotyczących tego, że treści propagowane przez Stowarzyszenie są niezgodne z nauczaniem Kościoła Katolickiego. Oczywiście nie mogą być niezgodne i wielokrotnie zyskiwały nawet oficjalne zatwierdzenie ze strony biskupów (jak np. książka „Świadectwo Bożego Miłosierdzia”). Mało tego, w pismach takich jak „Przymierze z Maryją” oraz „Polonia Christiana” regularnie publikują kapłani, biskupi, a nawet także kardynał Raymond Burke.

 

Sam prezes SKCh Sławomir Olejniczak to postać także dobrze znana polskim biskupom. Otrzymywał on bowiem w przeszłości listy od kard. Stanisława Dziwisza, abpa Henryka Hosera, czy też abpa Jana Pawła Lengi. To właśnie Sławomira Olejniczaka gościł na audiencjach metropolita krakowski abp Marek Jędraszewski, m.in. przy okazji akcji poparcia zorganizowanej dla niego po ataku lewicowych mediów w związku z kazaniem abpa Jędraszewskiego z 1 sierpnia 2019 r. Nigdzie indziej, jak do siedziby polskiego Episkopatu trafiły także petycje „Polonia Semper Fidelis”, które podpisywali polscy katolicy w 2018 roku, a przyjmującym blisko 150-tysięczny dorobek akcji był przedstawiciel KEP ks. Dr Przemysław Drąg. To tylko niektóre przykłady świadczące o tym, że między bajki można włożyć dyskredytację medialną i pseudo krytykę dzieł chrześcijańskich powstałych z inicjatywy Sławomira Olejniczaka. Teksty „Gazety Krakowskiej”, portalu NaTemat i innych mediów wciąż jednak wiszą w Google i straszą szukających rzetelnej informacji o krakowskim środowisku Skargowców.

Byips